_15.08.2k+3_
Komentarze: 1
Sny... Kiedyś może były dobre, ciekawe. Teraz się wszystko
zmienia, na gorsze...
Sny, na które kiedyś czekałem, są teraz koszmarami.
I nie mówię tu o jednym, czy dwóch, ale o wszystkich...
"Sen... Ciągle ten sam... Koszmar...
Echo dnia... cierpienie nocy..."
Od jakiegoś czasu w moich snach pojawia się zawsze ta sama
osoba. Nie są to sny złe, wręcz przeciwnie. Zawsze jak widzę tą
osobę, czy to w realnym świecie, czy to we śnie, to serce
bije mi od razu mocniej, szybciej, przechodzi mnie dziwny dreszcz...
"i już wiesz o co chodzi / wielkie uczucie się rodzi /
tak, że całowałbyś ziemię / po której Ona chodzi"
Tak, tą osobą ze snu jest dziewczyna, dziewczyna z mojej klasy.
Dziewczyna, w której zakochałęm sie w chwili,
w której Ją pierwszy raz zobaczyłem...
Sam początek znajomości to standard. Nie mogę spać, nie mogę jeść,
nie mogę o niczym innym myśleć, tylko o NIje... Zawsze zastanawiałem się
dlaczego... Oczy? Głos? Może jej usta?
Przez trzy lata myślę o Niej codziennie. I nawet nie wiem dlaczego...
Sny... Od dwóch lat z tą samą osobą... Czy to jest normalne?
Czy może to ju choroba? Bo w końcu ile razu można mieć ten sam sen...
Niestety, to nic z powyższych zdań... To po prostu rzecz najgorsza...
Kochać kogoś... bez odwzajemnienia uczuć...
Dodaj komentarz